Muzyka, która podobno łagodzi obyczaje, może przynieść znacznie więcej korzyści niż przyjemność słuchania czy doznania artystyczne. Muzyka, której słuchamy wywiera wpływ na naszą osobowość, a szczególnie mocno oddziałowuje na najmłodszych. Jak się okazuje, rozwój dziecka może być stymulowany przez muzykę już w brzuchu mamy – od 16. miesiąca u oseska rozwija się słuch. Dzieci, których mamy w ciąży często słuchały muzyki, rodzą się ze statystycznie większą ilością komórek nerwowych w mózgu. Wyjątkiem jest sytuacja, w której dziecko ma kontakt z dźwiękami o niskiej częstotliwości (np. ciężkie odmiany rocka czy metalu) – wtedy może dojść do napięć, a co za tym idzie, dziecko może w przyszłości mieć mniejsze zdolności umysłowe lub być nadpobudliwe. Melodie bardzo korzystnie odbijają się na rozwoju dziecka w okresie kształtowania jego osobowości. Badania dowiodły, że puszczanie dziecku muzyki w okresie niemowlęctwa korzystnie wpływa na rozwój takich cech umysłu jak pamięć, kreatywność czy wrażliwość. Powoduje również, że dziecko jest spokojniejsze i ma mniejsze problemy z zasypianiem. Naukowcy twierdzą, że szczególnie korzystny wpływ ma muzyka zawierająca dużo wysokich częstotliwości – jeden z eksperymentów pokazał min. wyjątkową skuteczność w tej materii kompozycji Wolfganga Amadeusza Mozarta. Bardzo dobre działanie mają również inne dzieła muzyki klasycznej oraz tzw. muzyka relaksacyjna.
Dlaczego dzieci powinny słuchać muzyki?
